***
Zrobiłam coś.
Nazywa się Flamenco. Dziwna trochę, intrygująca trochę.
A podczas oczekiwania na jakąkolwiek reakcje moje szanownego komputera (już myślałam, ze umarł !!) narysowałam Zosię.Chyba pasuje Zosia, co nie? :)
No i jeszcze coś...
Dostałam coś w podzięce. :) Chyba nie muszę mówić od kogo?! :)
Mimo wszystko, jakby ktoś nie wiedział, po kliknięciu na zdjęcia przeniesiecie się do cudownej krainy twórczyni tego dzieła :)
I moja odpowiedz na przesyłkę :)
Wszystkim życzę takich niespodziewanek codziennie, a przynajmniej raz na tydzień :)
Dziękuje Ci Jasz!!! Jest naprawdę zajebisty i naprawdę nie zawaham się go użyć: )
Przebierana impreza andrzejkowa się szykuje!! Kiedy ja na takiej byłam?? Dwa lata temu chyba. Na szczęście strój pojawił się sam i nie muszę się stresować :) Ufff :)
***
ahahhaha
OdpowiedzUsuńteraz już wiem! WIEM :D
buziooool!!!! :*:*:*
Czy Ty mnie chcesz dobić tymi bransoletkami? Co się już na jakąś zdecyduję, Ty malujesz kolejną, która znowu szalenie mi się podoba... :)
OdpowiedzUsuńI szkicownik masz rewelacyjny (nie uzyję tego słowa na z... bo go nie lubię ;))Zazdrość czuję, zazdrość :)
W weryfikacji słownej do poprzedniego komentarza miałam fajne słówko: Funmess :) Aż się musiałam podzielić ;)
OdpowiedzUsuńjest absolutnie REWELACYJNA! i zeby bylo ciekawiej, ostatnio wymyslilam, ze chce zapisac sie na flamenco... :) z taka bransoletka napewno bym tam wygladala profesjonalnie ;)
OdpowiedzUsuń