poniedziałek, 24 maja 2010

Fiotelowe łezki

***
A nie mówiłam, że niedługo będzie więcej kolczyków?? :) 
Tzn tylko jedna para jak na razie, ale wkrótce znów coś dorzucę :)

Miłego dnia :):*


***

Nareszcie

***
Nie było mnie tu troszkę. Wynikało to oczywiście z braku czasu, a nie z braku mojej aktywności. Byłam wielce zajęta przez ten czas. Kurs, przygotowania do wieczoru panieńskiego (tu było wiele aktywności ;)) , zamówienia i zwykłe obowiązki. Chyba już nie pamiętam jak to się robi- wstawia się zdjęcia i opisuje czy piszę się bardziej i wstawia obrazki.... oj chyba będzie ciężko powrócić do starego rytmu, ale będę się starać :)


Otóż proszę państwa fotografii kolczyków nie będzie za wiele. Mam maluszki na specjalne zamówienie. Pewnego pięknego dnia Sylwia zmajstrowała oko. I bardzo chciała mieć je na kolczykach. No to ma :)



 
A tak oka prezentują się na uchu Sylwii. Szkoda, że nieostre zdjęcie, ale.. :)


 

Co by tu Wam jeszcze pokazać??
O własnie sobie uświadomiłam, że nie sfotografowałam maków i klimtowskich kolczyków dla Gosi... No trudno. Wzory w sumie takie same, ale przynajmiej zobaczyłybyście, że nie próżnowałam ;)


Koniecznie muszę pokazać Wam jakie piękne zdjęcie zrobiła Makówka moim, a właściwie to już Makówki, motylkom :)



Przepiękne, prawda ?:)
Oprócz tego mogę pochwalić się zmajstrowaniem Carlosa Diego na wieczór panieński Asi :)


 
Nie mogę się oprzeć i nie wstawić choć dwóch zdjęć :) Zabawa była przednia, a wyglądałyśmy przepięknie :)
Szkoda, że to wszystko tak krótko trwa. Wieczory panieńskie powinny trwać cały weekend!!!

Obiecuje, że niedługo wstawię więcej kolczyków :) A temczasem trzymajcie się :) Ahoj


AAaa i jeszcze bardzo dziękuję pani pogodzie za słoneczny weekend, to było dla mnie bardzo ważne ;)
I pozdrawiam wszystkich, którzy przynosili Asi koperty z zadaniami, no i jeszcze M pozdrawiam ;) (chociaż nigdy się o tym nie dowie :))
heheh
Buźka
***

piątek, 7 maja 2010

Motyle


***
Po raz pierwszy od dłuższego czasu piątkowy ranek spędziłam w domu. Porządne śniadanie (mozarella, pomidorki i świeża bazylka z parapetu :):)), kawusia i... malowanki :) 

Mamy tu motylki żółtkowate z granatem i turkusem... mniam, mniam

I turkusowe z fioletem i bielą (ale kolory na zdjęciu jakieś nie takie, fiolet jest jaśniejszy i w ogóle są  jaśniejsze, śliczne :))


Mamy jeszcze żółtki dla Makówki i niedokończonego fioletka :)



A może niech ktoś zmieni pogodę???!!! 
***

wtorek, 4 maja 2010

Majówka na Jamajce i inne bajki

***
Zjawiam się po dłuższej nieobecności i znów tylko na chwilkę. 
Czy to już tak zawsze będzie, że czasu na kolczyki nie będzie??
Cały czas myślę sobie, że tylko jeszcze miesiąc, a po miesiącu okazuje się, że jeszcze jeden miesiąc... ehhh

Dość marudów. 

Przejdźmy do konkretów. Nie mam czasu- to wiadomo, ale majówki nie mogłam sobie odmówić- to też wiadomo :)
Pozdro dla całej majówkowo-jamajskiej ekipy i wszystkich, których tam spotkaliśmy :)




A teraz może na temat coś ;)
Przez taki a nie inny splot zdarzeń, ludy jeszcze są u mnie i zdążyłam zrobić im zdjęcia na białym tle :)



A poza tym zachciało mi się czegoś innego... jak na razie na własne potrzeby :)

  
Mam nadzieje, że  miałyście tak cudowną majówkę jak ja, i mam nadzieje, że powrót do rzeczywistości po niej przychodzi Wam łatwiej niż mi. Mam wrażenie, że do pierwszego koncertu juwenalio-kozienaliowego pozostanę w fazie : "Ja chcę na Jamajkę!!!! " :)

Buźka 

***