niedziela, 18 grudnia 2011

Lukier

***
Witajcie kochani :) 
Powoli zaznajamiam się z Oslo. Metro, autobusy i pociągi już mi nie straszne. Do przetestowania zostały tylko tramwaje i promy :)
Ciężki tydzień za mną, ciężki przede mną. Najpierw praca (bolące plecy ;)) a później rysunki.Na zwiedzanie nie ma jeszcze czasu, ale przyjdzie :) :)
W międzyczasie staram się wprowadzać jakieś akcenty świąteczne. Ozdobiłam świeczki i polukrowałam pierniczki. 
Mam nadzieję, że niedługo pokażę Wam czym zajmuje się popołudniami i wieczorami :) 


 PS. Z ciekawostek - Słońce wschodzi tutaj około 10 a zachodzi koło 16 ! Kiedy wychodzi się z domu o 7 a wraca o 16 zaczyna się za światłem dziennym tęsknić ;) hehe
Miłego przedświątecznego czasu :)
Buziaki
***

2 komentarze:

  1. mniam, a ty przeprowadziłaś się do Oslo? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne pierniczki :)

    pamiętam moje początki w Norwegii... ale mieszkałam dużo bardziej na północy więc jeszcze gorzej było z nocą polarną (a później z dniem polarnym!). Oslo znam i wiem jaki ma klimat ale najbardziej zastanawia mnie to, jak Ci się widzi język norweski? ;>

    OdpowiedzUsuń