***
Dzisiejszej nocy budziłam się tysiąc razy i o 6:00 stwierdziłam, że koniec z przewracaniem się z boku na bok. Szósta rano jest na tyle ludzką godziną, że mogłam wstać. O 5 było mi jeszcze głupio wstawać.
1. Zakradłam się do kuchni włączyłam radio i kredki ukoiły moje nerwy.
2. Zrobiłam przemeblowanie w pokoju.
3. Przybiłam parę gwoździ na ramki (a macie sąsiedzi za te wszystkie remonty :P).
4. Przyszły torby, na które nie mogłam się doczekać przez cały weekend.
5. Coś nawet zdążyłam na dwóch nabazgrać.Chyba jeszcze z nimi nie skończyłam, więc nie silę się na ladne zdjęcia.
6. Spędziłam trochę czasu z supercierpliwą (i w ogóle super) przyjaciółką na wybieraniu suszarki. Horoskop mówił, żebym nie dokonywała dziś poważnych decyzji ;) więc w końcu żadnej nie kupiłam.
7. Później udało mi się spędzić trochę czasu z siostrunią.
8. Zmalowałam bransoletkę w stylu cygańskiego retro (a przynajmniej taki duet według mnie tworzy z głogową bransoletką)
Mimo tych ośmiu wspaniałych powodów - nie lubię dzisiejszego poniedziałku. To strasznie nie fair kiedy tyle dobrego się dzieje każdego dnia, a człowieka głowę zaprzątają tylko jakieś szarawo-zabździane myśli.
Mówię temu procederowi stanowcze NIE!!
...
od jutra
Trzymajcie się z daleka od szarych myśli. :)
***
Torby boskie, ale bransoletki jeszcze boskiejsze (:P) Glogowa ta mniejsza, jest po prostu PRZE ŚLICZ NA
OdpowiedzUsuńo w mordeczkę.
OdpowiedzUsuńjakbym czytała swojego posta (którego nie napisałam i nie napiszę ale we łbie mam O_o)
Mam identycznie (IDENTYCZNE) odczucia co do dnia wczorajszego.
jednoczę się.
torby...są po prostu mistrzostwem, i orgazmistycznym upajaniem oczu w ten pochmurny wtorek ♥
Alez fajnie wyszły te torby!
OdpowiedzUsuńbransoleeetki <3
OdpowiedzUsuńależ Ty potrafisz sobie rzeczy proste upiększyć!
OdpowiedzUsuńSzare myśli nie są złe ;)
OdpowiedzUsuń