***
Ho, ho kope lat ;)
Sporo mnie tu nie było. Codziennie zbierałam się do napisania posta, ale zawsze było jakie 'ale'. Najpierw leczyłam anginę, którą pożegnała mnie Hiszpania. Później majówka - wiadomo :) A na koniec (długi, bo prawie 2-tygodniowy koniec) zmasowany atak powracającej anginy. Już kiedyś pisałam, że mój blog zmienia się w bloga 'A dziś choruję na... ' ;)
W każdym razie ... Jak poznać, że wracam do zdrowia? Bardzo łatwo. Kiedy zaczynam malować i majstrować :) Miałam pokazać Wam w tym poście wszystko co mi się przez czas absencji nazbierało. Zmieniłam zdanie. Dziś pokażę Wam projekt, nad którym pracowałam już dawno, ale z racji jego charakteru mogę ujawnić dopiero teraz :)
Chodzi tu o zaproszenie ślubne dla pewnej zaprzyjaźnionej pary. Zadanie miałam niełatwe. Jak połączyć zamiłowanie pana młodego do rowerów i panny młodej do motylków? O_o
Ale udało się :) I to jak: )
Okładeczka |
Logo całego przedsięwzięcia i cytat :) |
Środek |
Para młoda postawiła na zdecydowany kolor, do którego na początku nie mogłam się przekonać. Teraz już nie widzę innego koloru, który by tu pasował :)
Dla tej pary przygotowuję też Księgę Gości w formie... pudełka ;)Zdjęcia niedługo.
A oto inne zaproszenia jakie proponowałam Madzi i Michałowi:
tu panna młoda nie ujawniła jeszcze zamiłowania motylkowego |
wersja minimalistyczna |
środek wersji minimalistycznej, który bardzo mnie się podoba ;) |
I mój faworyt. Kocham. Kocham :) |
A na koniec mały teaser hiszpański :)
pozdro i do niebawem
:)
PS. Zwolnienie ma kilka dobrych stron. Między innymi odkrywanie talentów kulinarnych :) Lasagne ze szpinakiem i zdrowotne ciasteczka z ziarenkami wyszły tak, że aż się zdziwiłam. Od degustatorów dostałam przykazanie dłuższego siedzenia na zwolnieniu :)
***
Zaproszenia cudne :) Udały Ci się :D
OdpowiedzUsuńHiszpania marzenie... może kiedyś ;)
buziole :*
i zdrowiej!
Hiszpania jest cudna! Chcęęęę tam wyruszyć!! a zaproszenia pierwsza klasa. Wczoraj już się zastanawiałam, gdzie ty jesteś.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne zaproszenia! :)
OdpowiedzUsuń