***
O mamo!!
Chyba skończyłam obraz:) a przynajmniej tak mi się teraz wydaje.
No i nie mogłam się doczekać, żeby Wam go nie pokazać.
Kolory na zdjęciu oczywiście troszkę inne niż w rzeczywistości (na dole jest fioletowy fiolet a nie jakiś granatowe coś).
Nooo i mój drogi panie Klimcie - przepraszam i dziękuję!
Jeszcze schnie i stąd mazy na czarnym :)
I wiecie.... zaczęłam już 2 kolejne :) Tak, tak, dwa!! :)
Oby tak dalej!
PS. Chyba malowanie mnie już opętało. Egzorcysty na razie nie potrzebuję, ale po cichutku możecie się zacząć za takim rozglądać. ;)
Buziaki z weną rozsyłam
:*
***
***
No i jest super! Motywujesz do zabrania się do pędzli :)
OdpowiedzUsuńjaki cudowny!:)))))) piękny jest:) genialnie to zrobiłaś Lilu-artystko!
OdpowiedzUsuńUściski
Just
łaaaał!!! Naprawdę świetny :) Masz ogromny talent :))
OdpowiedzUsuńpięknie! Chciałabym mieć taki w salonie
OdpowiedzUsuńPiękny obraz.
OdpowiedzUsuńChyba bym nasłała egzorcystę na kogoś , kto ośmieli się go szukać na dla Ciebie. Tobie wysłałabym Wenę i dużo czasu.Maluj i nie przestawaj!
OdpowiedzUsuńo matko, to jest cudowne! ;D
OdpowiedzUsuńJest ekstra!! (troszke tylko anatomia jej ramion niedomaga :P) Ale nadrabia resztą! Te koła i okręgi to złoto są wręcz niesamowite! Ciekawa jestem czym sa te dwa następne obrazy :))
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu Erykah Badu powiało, bo Klimtowe inspiracje czuć oczywiscie;]
OdpowiedzUsuńTrzymaj się opętańcze!
oczarował mnie ten obraz....chcę go mieć!! ;D
OdpowiedzUsuń